Untitled - MARKUP 69.70 KB
                                
                                    Panowie dziennikarze i Panie dziennikarki obudźcie się, chociaż w pierwszej kolejności powinni się obudzić politycy w ministerstwie ds. nauki ale tam nie ma ludzi potrafiących zrozumieć trudniejsze problemy naukowe ponieważ polityk nie rozwiąże problemów naukowych i prawdopodobnie dlatego nie reagują na moje listy do tego ministerstwa. Na wstępie proponuję fachowcom wyłącznie od przecinka i kropki zająć się innymi dziedzinami wiedzy niż tą omawianą w tym liście.
Zawołanie do dziennikarzy. Zamiast zajmować się wyjaśnianiem kolejnych ważnych szczegółów dotyczących wszechświata ja Henryk Waliłko kolejny rok próbuję głównie za pośrednictwem naukowców przedstawić ludziom jaki jest prawdziwy wszechświat, ale niestety bezskutecznie i jednocześnie próbuję uświadamiać naukowców o ich praktycznie całkowicie błędnym rozumieniu wszechświata. Grupa naukowców, która steruje wiedzą społeczeństwa na temat co to jest wszechświat ciągle bezkarnie przedstawia bzdurne informacje o prawach rządzących wszechświatem. Profesorzy i doktorzy nauk fizyki teoretycznej nie są w stanie zrozumieć, że wszechświat jest zupełnie inny niż ten jakim oni go przedstawiają. Być może łatwiej będzie przestawić dziennikarzy na inne tory prowadzące do wiedzy o wszechświecie dlatego piszę ten list do Panów i Pań dziennikarzy.
Największe wydarzenie w historii ludzi na Ziemi polegające na odkryciu praktycznie wszystkich najważniejszych tajemnic praw wszechświata pozostaje bez zauważenia, a informację o nim blokują naukowcy. Nigdy nie będzie bardziej ważnej potrzeby, bardziej ważnego celu dla ludzi i większego osiągnięcia cywilizacyjnego ludzkości niż potrzeba dokładnego poznania wszechświata niż zrozumienie jak działa wszechświat i jakie prawa nim rządzą, a wszystko inne to tylko środki lub przeszkody do osiągnięcia tego celu, a prawdziwy postęp cywilizacyjny może nastąpić w następnej kolejności. Każdy kto logicznie myśli o przyszłości naszego ziemskiego świata powinien się z tą tezą zgodzić. Niestety oczywiście za wyjątkiem tych dla których zdecydowanie najważniejszym celem w życiu są tylko przyjemności, uciechy, pieniądze po trzykroć i sposoby uzyskania tego wszystkiego najlepiej bez wysiłku a takich mieszkańców zwanych ludźmi jest prawdopodobnie niestety znaczna większość na Ziemi, ale do tej grupy nie należy wliczać tych którzy nie mają czasu myśleć o wszechświecie bo myślą wyłącznie o tym żeby przeżyć - chociaż praktycznie każdy ma możliwość wygospodarować chwile czasu na myślenie czym jest wszechświat.
Nie ma na Ziemi i nie będzie takiego profesora lub doktora nauk fizycznych którzy mogliby wyjaśnić najbardziej elementarne prawa rządzące wszechświatem ponieważ może tego dokonać tylko wystarczająco inteligentna i nadzwyczaj pracowita osoba nieskażona idiotyzmami teorii względności i fascynująca się liczbami czyli młody matematyk, a współczesna fizyka teoretyczna to bardziej szkodliwy balast który znacznie bardziej szkodzi niż pomaga w zrozumieniu wszechświata. Każdy fizyk który stworzył lub tworzy teorie fizyczne w oparciu o jakieś parametry często pobrane z kapelusza może stworzyć teorie wyłącznie błędne czyli idiotyczne. Wystarczy przeglądnąć tematy prac naukowych fizyków teoretyków lub nawet matematyków aby dojść do wniosku, że oni całkowicie odfrunęli od rzeczywistości. Łatwo jest odpowiedzieć na pytanie dlaczego naukowcy odpłynęli z wielkim zadowoleniem i z wielką chęcią od rzeczywistości. Przyczyną jest łatwość wymyślania teorii skupionych na jakimś szczególnym problemie (często na szczególiku) najczęściej na takim którego często praktycznie nie ma sensu zauważać dlatego omijana jest ogromna ilość zasadniczych problemów dotyczących wszechświata i praw wszechświata i wymagających wykonania ogromnej wieloletniej pracy. Żaden naukowiec nie jest w stanie poświęcić kilkudziesięciu lat pracy na rozwiązanie zasadniczych problemów dotyczących praw wszechświata ponieważ całkowicie uciekną mu granty. Najłatwiej jest wymyślać teorie na całkowicie nieważne tematy których prawie nikt nie czyta i nikt nie jest w stanie ich zrozumieć łącznie z autorami tych teorii ponieważ najczęściej prawie nikt nie będzie poszukiwał sensu w tych teoriach a są one potrzebne wyłącznie dla towarzystwa wzajemnej adoracji naukowców co pozwala następnie im uzyskiwać tytuły naukowe, stanowiska i odpowiednie wynagrodzenia i wszystkie inne ich korzyści z tym związane.
Chyba nikt wśród naukowców nie jest w stanie zrozumieć, że najtrudniejsze jest znalezienie najbardziej prostych sposobów rozwiązań problemów. Proszę porównać ten proces podejmowania prób poznania wszechświata z procesem poszukiwania najbardziej doskonałych rozwiązań przy konstruowaniu maszyn, a nawet urządzeń i narzędzi. Rozwiązania problemów konstrukcyjnych z minimalnym stopniem komplikacji i zapewniające oczekiwane właściwości maszyn jest najtrudniejsze. Znalezienie najbardziej prostych sposobów rozwiązań zasadniczych problemów dotyczących wszechświata jest tysiące razy trudniejsze niż wymyślenie pokręconych fałszywych teorii w stylu teorii względności. Tematem np. pięćdziesięciu procent prac naukowych fizyków teoretyków powinny być poszukiwania wyjaśnienia problemu dlaczego istnieją i skąd pochodzą elektrony, jak wyliczyć stałą grawitacji, co to jest ładunek elektryczny, co to jest masa, co to jest pole magnetyczne, dlaczego oddziaływania grawitacyjne są znacznie słabsze od elektrycznych, co to jest stała Plancka i jak to wszystko policzyć itd.  Nie potrzeba mocy nadprzyrodzonych, nie potrzeba Osobliwości, nie potrzeba cząstek Boga, itp.  które są przywoływane i powtarzane w wypowiedziach i w publikacjach naukowców aby powstał i istniał Prawdziwy Wszechświat.
Może istnieć tylko jedna teoria i już istnieje bo taką ja H enryk W aliłko stworzyłem, teoria - która wyjaśnia prawa rządzące wszechświatem, a możliwa ilość teorii fałszywych oderwanych od rzeczywistości jest nieskończenie wielka. Stąd wynika niepoliczalna ilość prac naukowych, wypowiedzi w telewizji, w internecie, w czasopismach przedstawiających tzw. wiedzę ale niestety wiedzę oderwaną od rzeczywistości. Mam wrażenie, że najbardziej cenione wśród naukowców fizyków teoretyków są prace naukowe lub raczej prace pseudonaukowe które w minimalnym stopniu dotyczą rzeczywistych zjawisk wszechświata.
Niestety wszystko jest bardzo proste - wystarczy zrozumieć. Zrozumienie wszechświata wymaga wykonania ogromnej pracy polegającej na wieloletniej ciągłej koncentracji na zasadniczych problemach dotyczących praw rządzących wszechświatem której przez setki lat nie mogą wykonać naukowcy i nie wykonają jej przez kolejne setki lat ponieważ ich koncentracja skupiona jest przede wszystkim na tytułach naukowych, stanowiskach spokojnej pracy, na grantach, wczasach, uroczystościach, wycieczkach, spotkaniach, tysiącach rozmów bezpośrednich i telefonicznych, tworzeniu towarzystw wzajemnej adoracji, dyskusjach i uzgodnieniach w ramach tych towarzystw i innych sprawach, koncentrują się na sympozjach, wykładach dla studentów i nie tylko studentów często na wykładach zafałszowanej wiedzy o wszechświecie, a tutaj także obowiązuje jedno z podstawowych praw wszechświata. Jedną z najważniejszych spraw w czasie  przygotowywania się naukowca do wykładów, do występów w telewizji, do wypowiedzi za pośrednictwem internetu lub za pośrednictwem dziennikarzy czasopism oraz już w momentach tych wypowiedzi jest sprawa pokazania innym jaki dany naukowiec jest mądry i to w taki sposób aby nikt nie zorientował się, że niewiele wie o wszechświecie. Ktoś kto do końca nie rozumie wszechświata nie ma najmniejszych szans przekazać prawdziwej wiedzy o wszechświecie studentom i komukolwiek. Najważniejsze prawo wszechświata dla osiągania prawdziwie wielkich sukcesów w procesie prowadzącym do zrozumienia wszechświata bardzo mało znają naukowcy, a bardzo dobrze je znają np. wybitni sportowcy i tu podpowiem jak przebiega faktycznie zjawisko tzw. zdolności i zjawisko zdobywania umiejętności. To zjawisko to tysiące godzin, często tysiące dni maksymalnie możliwej koncentracji i wysiłku fizycznego sportowca w czasie przygotowywania się do występów w zawodach i szczególnej koncentracji w czasie zawodów, a ta koncentracja to łączenie się z wszechświatem, to układanie drobinek tworzących takiego sportowca i drobinek otaczających go i współtworzących umysł. Każdy człowiek jest tworzony przez nieskończenie wiele drobinek przemieszczających się (oczywiście pozornie przemieszczających się) z ogromnymi prędkościami a koncentracja polega na nakierowywaniu tych drobinek tak by efekt ich pozornego ruchu umożliwił osiągnięcie celu Nawet chwilowa dekoncentracja powoduje, że drobinki zwłaszcza biorące udział w tworzeniu umysłu danego sportowca zmieniają kierunki ruchu i rujnuje się  struktura kierunków przemieszczania się drobinek tworzących umysł sportowca. Np. dziennikarze często powodują nieodwracalne szkody sportowcom kiedy wymuszają nawet chwilową dekoncentrację sportowca. Logiczne myślenie, koncentracja sportowca itp. to przejawy praw wszechświata. W korzystnym lub szkodliwym nakierowywaniu drobinek może brać udział także publiczność. Taka publiczność którą tworzą osoby koncentrujące się maksymalnie i równocześnie z danym sportowcem w każdym momencie jego ruchów może ułatwić zadanie danemu sportowcowi, ale jeśli publiczność koncentruje się na przeszkadzaniu w koncentracji sportowcowi nawet jeśli przeszkadza tylko w myślach to zawsze będzie to szkodliwe dla sportowca bo następuje tu zmienianie kierunków ruchu drobinek sprzyjających sportowcowi. Najważniejsza jest jednak wcześniejsza długotrwałość wykonywania takich samych czynności jakie są potrzebne na zawodach. Długotrwałe wykonywanie tych samych czynności z maksymalną koncentracją powoduje, nakierowanie ogromnych ilości drobinek we właściwym kierunku nawet w niewyobrażalnych odległościach od miejsca gdzie jest ten sportowiec oraz w ujemnych poziomach wszechświata, które (te drobinki) następnie spływają do mięśni i umysłu sportowca w czasie zawodów a to umożliwia mu tak jakby bez wysiłku osiągać sukcesy. Z tym prawem wszechświata ściśle związane są także tzw. zdolności dziedziczone od przodków. To wszystko wynika z matematyki wszechświata i jest konsekwencją ruchu drobinek. W podobny sposób przebiega wrażenie akcji i reakcji w jakimś doświadczeniu przebiegające jakby natychmiast, a faktycznie to co się dzieje w punkcie A jest „obserwowane” w punkcie B cały czas tzn. przygotowania do wykonania akcji w punkcie A powodują  stałe przygotowania do reakcji w punkcie B i jeśli w punkcie B jest szczególnie podatne środowisko do wykonania reakcji na daną akcję w punkcie A to reakcja jest jakby natychmiastowa.  
Wyjątkowo dobrym przykładem antywiedzy jest teoria względności Alberta Einsteina. Naukowcy wszelkimi możliwymi sposobami starają się udowodnić doskonałość teorii względności naginając rzeczywistość do teorii. Prawdziwą wiedzę o wszechświecie uzyskaną w znacznie większym stopniu za pomocą obserwacji i doświadczeń przez naukowców i następnie łącząc ją z fałszywymi teoriami o wszechświecie powodują, że ta ich wiedza staje się antywiedzą – podobnie jak mnożenie liczby dodatniej przez liczbę ujemną daje w wyniku liczbę ujemną i oczywiście tu mam na myśli wyłącznie tą samą dziedzinę wiedzy np. nie ma większego sensu łączenie i porównywanie np. wiedzy lekarza o chorobach z antywiedzą słabo zorientowanego lub bardzo dobrą wiedzą mechanika samochodowego o samochodach.
Logiczne myślenie lub antylogiczne myślenie to bardziej złożone zjawisko. W całym nieograniczonym wszechświecie przemieszczają się drobinki tworzące każdą dowolną myśl i drobinki te łącząc się w postać fotonów i zbiorów fotonów, a następnie w postać wirów czyli pozwijanych fotonów, a także w postaci ogromnych ilości takich pozwijanych w mniejszym lub większym stopniu fotonów przenoszą wszystkie myśli jakiekolwiek pojawiły się w historii wszechświata a ilość tych myśli jest nieskończenie wielka, czyli zbiory fotonów, fale fotonów przenoszą dokładnie wszystkie myśli i wystarczy wykonać połączenie z wszechświatem dzięki nabyciu umiejętności łączenia się z wszechświatem poprzez wcześniejsze długotrwałe seanse koncentracji. Wszystkie nagłe olśnienia wynikają z umiejętności wychwytywania myśli przemieszczających się ciągle we wszechświecie. Każda istniejąca długotrwale myśl we wszechświecie musi być zgodna z logiką wszechświata czyli ze ścisłą logiką matematyczną. Struktura myśli błędnych logicznie jest nietrwała. Ktoś kto kieruje się regularnie fałszem nigdy nie zrozumie wszechświata.
Każdy elektron posiada centralną część czyli rdzeń oraz zewnętrzne powłoki czyli otulinę. Rdzeń elektronu ma bezpośrednie połączenie z niższymi poziomami wszechświata. Drobinki tworzące rdzeń elektronu to są jednocześnie lokalnymi wszechświatami poziomu nr minus jeden. Dlatego na właściwości rdzeni elektronów poziomu zerowego mają wpływ głównie drobinki poziomu zerowego i niższe poziomy wszechświata, a ulotna myśl jest skupiona głównie w otulinie elektronów czyli w części często odrywającej się od rdzenia tych elektronów.  
 Sądzę, że pozytywna logika ludzi na Ziemi głównie pochodzi od drobinek naszego poziomu wszechświata czyli poziomu nr 0 oraz z wyższych poziomów wszechświata czyli z poziomów 1, 2, 3, 4 ….., a antylogika głównie pochodzi także z naszego poziomu wszechświata i z niższych poziomów wszechświata patrząc w głąb naszego nieskończonego wszechświata w obu kierunkach czyli antylogiką pochodzi od drobinek ujemnych poziomów wszechświata z poziomów -1, -2, -3, itd. Osoby posługujące się antylogiką mogą być tak samo silnie przekonani o słuszności swoich prawd jak osoby posługujące się logiką pozytywną czyli jedyną która prowadzi do prawdy o wszechświecie. Tu automatycznie kojarzy mi się podział na umiejscowienia aniołów i diabłów: w dal anioły a w głąb diabły i to chyba nie jest przypadek bo najprawdopodobniej nasi przodkowie bardziej potrafili łączyć się z wszechświatem i najprawdopodobniej w przeszłości żyli na Ziemi ludzie, którzy nieporównanie lepiej znali wszechświat niż współcześni naukowcy. Przykładów jest wiele, które przy różnych okazjach słyszałem i czasem widziałem.
Z powyższych informacji wprost wynika niezdolność naukowców zwłaszcza profesorów i doktorów nauki o wszechświecie do zrozumienia wszechświata. Regularne wygłaszanie fałszu i mieszanie jej z elementami prawdy na temat wszechświata oraz wykonywanie myślenia z użyciem pozytywnego logicznego myślenia na temat praw wszechświata rzadko i z doskoku uniemożliwia im poznanie wszechświata. Mogą jedynie powtarzać myśli ludzi całkowicie logicznie myślących dołączając najczęściej dużą domieszkę fałszu. W tzw. przestrzeni medialnej jest zawarta niezliczalna ilość bzdurnych informacji od naukowców, której praktycznie nie jestem w stanie słuchać.    
Poniżej przedstawiłem całkowicie moje własne wyliczenia czyli wyliczenia Henryka Waliłko o których naukowcy tylko mażą od setek lat a dotyczące struktury wewnętrznej elektronu, protonu, neutronu,  fotonu, drobinki, drobiny. Te wyliczenia to tylko znikomy fragment mojej wiedzy o wszechświecie. Znikomy dlatego ponieważ znam wszystkie główne prawa dotyczące wszechświata a ten fakt jest dla naukowców nie do przyjęcia – współcześni naukowcy zajmujący się fizyką teoretyczną są wrogami postępów w nauce o wszechświecie
także Ci w MINISTERSTWIE ds. nauki. Mam wątpliwości czy oprócz fachowców od polityki w tym ministerstwie w ogóle są naukowcy zdolni do zastanowienia się nad prawami wszechświata. Przy takim traktowaniu sprawy praw wszechświata czyli najważniejszych tajemnic wszechświata żaden naukowiec gdziekolwiek w Polsce ani ktokolwiek w ministerstwie ds. nauki nie zauważy najważniejszego wydarzenia w historii ludzi na Ziemi czyli wyjaśnienia wszystkich tych największych tajemnic wszechświata i pozostaną nieznane przez kolejne dziesiątki, setki lub tysiąc lat. Każdy wróg postępów w nauce to także wróg kraju, to wróg Polski.  Poniższe opisy i wyliczenia należy traktować jako ważne oczywiście moje odkrycia naukowe, a w treści tego listu są zawarte dziesiątki prawdziwych odkryć naukowych i wskazówek gdzie nie szukać i gdzie szukać i jak szukać prawdziwych odkryć naukowych o wszechświecie, ale będą w stanie skorzystać z nich tylko najbardziej wytrwali poszukiwacze praw wszechświata. Oczywiście bardzo dobrze wiem także czym są miony, neutrina itp.

 
Elektron.
Dokonywanie doświadczeń przez naukowców zapewne bardzo, bardzo kosztownych dla społeczeństwa w celu ustalenia rozmiarów elektronu to idiotyzm świadczący o całkowitym braku wiedzy o wszechświecie. Elektron to rozkwitający i zanikający foton zwinięty do postaci wiru, lub inaczej to zbiór przemieszczających się drobinek. Panowie naukowcy nigdy nie zobaczycie i nie zważycie drobinki. Dwa cykle przemiany fotonu tworzącego elektron są potrzebne do wykonania jednego cyklu przemiany elektronu. Foton o masie elektronu tworzący omawiany elektron przejdzie przez dwa cykle przemiany w czasie jednego okrążenia osi elektronu i stąd mamy tzw. spin połówkowy.
Wzór:  długość fali fotonu o masie elektronu = stała Plancka / (masa fotonu równa masie elektronu x prędkość światła).
Ponieważ w czasie jednego obrotu wokół osi elektronu foton wykonuje dwa cykle przemiany dlatego droga fotonu wokół osi elektronu jest dwukrotnie większa od długości fali tego fotonu.
Wzór: długość orbity elektronu = 2 x długość fali fotonu o masie elektronu, czyli
Wzór: masa elektronu x prędkość światła x 2 x długość fali fotonu o masie elektronu = stała Plancka czyli
Wzór: masa elektronu x prędkość światła x długość fali fotonu o masie elektronu = stała Plancka / 2.
Dokładniejszy opis elektronu pozostawię w tajemnicy ze względu na potrzebę poszanowania dla samego siebie ponieważ wykonałem niewyobrażalną pracę aby poznać wszechświat.

Foton
Oczywiście każdy foton ma masę, a twierdzenie z teorii względności, że foton ma masę zero kg to idiotyzm do potęgi n gdzie n dąży do nieskończoności. Znam dużo więcej szczegółów dotyczących elektronu – praktycznie wszystkie.
Kwant - drobinka
Twierdzenie z teorii względności, że każdy foton ma stałą prędkość równą c to kolejny idiotyzm teorii względności. Foton światła widzialnego (oczywiście wiem jakiego koloru) ma prędkość światła wynoszącą:
Wzór: prędkość jednego z kolorów światła widzialnego = 0,9999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999924 x prędkość maksymalna światła.
Tu nie zawiesił się klawisz komputera ponieważ pierwsza cyfra po przecinku ma wartość różną od 9 na 81 miejscu. Może się komuś wydawać zwłaszcza naukowcom, że niezgodność prędkości światła jest tak bliska maksymalnej prędkości promieniowania elektromagnetycznego że nie ma potrzeby zauważać różnicy i tu pojawia się kolejny wielka nieudolność naukowców. Naukowcy nigdy nie byliby w stanie zauważyć jak wielce ważny jest ten szczegół. Właśnie ta różnica prędkości określa w ścisły sposób masę fotonu a zwłaszcza istotne jest to, że tu jest ukryty prawdziwy kwant światła – prawdziwy kwant tzw. promieniowania tak bardzo poszukiwany przez naukowców. Tym kwantem jest …… – kto czyta uważnie co piszę i posiada umiejętność logicznego myślenia i prawdziwą chęć poznania wszechświata łatwo dokończy zdanie. Jestem przekonany, że żaden profesor lub doktor tego nie dokona, dlatego podpowiadam  – prawdziwym elementarnym kwantem wszechświata naszego lokalnego jest drobinka lub dokładniej jest to foton o masie równej masie drobinki. Masa drobinki dla mnie równa się 1 co bardzo ułatwia obliczenia wszechświata. Każda masa to liczba elementów ją tworzących i nie ma w niej jakichkolwiek tajemniczych kilogramów. W naszym lokalnym wszechświecie czyli w drobinie nr 0 masa dowolnego przedmiotu równa się liczbie drobinek ją tworzących. Aby podać masę drobinki i być w zgodzie z przyzwyczajeniami ludzi czyli aby określić masę drobiny nr (- 1)  porównam ją z elektronem. Przypominam, że drobinka naszego lokalnego wszechświata jest jednocześnie całym lokalnym wszechświatem na poziomie nr (-1) nieskończonego w obu kierunkach wszechświata.
Wzór:   m(d)  = m(e) / W = 1,5953397 * 10 do potęgi (-75) kg. – to wyliczenie zawsze będzie mało dokładne ze względu na niedokładność wyznaczenia masy elektronu w kg.
Wzór:   m(e)  = m(d) * W    - tu wyliczenie masy elektronu można wykonać z teoretycznie dowolną dokładnością jeśli przyjmiemy że masa drobinki równa się 1. Wszelkie jednostki J, C, N, Pa, A, V, Wb, Gs, F, H, Oe itd. to śmieci informacyjne zbędne przy obliczaniu wszechświata gdzie potrzebna jest wyłącznie matematyka. Zjawisko grawitacji wyjaśniłem - zrozumiałem już 40 lat temu.
Stałość prędkości światła i zerowa masa fotonów to chyba najważniejsze postulaty lub wnioski teorii względności a faktycznie są one zwykłymi idiotyzmami. Teoria względności zawiera więcej takich zasadniczych bzdur. Przykładem jest zafałszowane twierdzenie o zależności masy od prędkości lub zależność czasu od prędkości, które wynikają z całkowitego braku rozumienia przez Alberta Einsteina czym jest wszechświat. Zainteresowanych informuję, że to prędkość zależy od masy, to fotony łącząc się z masą początkową ciała materialnego powodują zwiększanie prędkości – unoszenie tego ciała, a jak przebiega dokładniej to zjawisko przyspieszania ciał pod wpływem łączenia się z fotonami to temat na inną okazję jeśli taka będzie. Czas istnieje, istniał i będzie istniał niezależnie od materii podobnie jak przestrzeń a twierdzenie teorii względności, że czas zależy od prędkości to idiotyzm. Autor teorii względności razem z wyznawcami tej teorii ogłupiają ludzi myląc czas z zegarem - czas to nie jest zegar a zegar to nie jest czas.    
Wszystkie podstawowe zjawiska naszego lokalnego wszechświata oczywiście znam – znam jego rozmiary, masę, strukturę….
Naukowcy lub raczej tzw. naukowcy nie są w stanie zrozumieć dwu polskich słów zrozumiałych dla normalnych ludzi otóż ja Henryk Waliłko „wiem wszystko” oczywiście to dotyczy głównych praw rządzących wszechświatem. Prawa rządzące światem ziemskim i okołoziemskim każdy nawet tylko trochę logicznie myślący - w większym lub mniejszym stopniu prędzej lub później sam bez naukowców poznaje. Ale tu panuje głównie logika złodzieja, oszusta (kombinatora, cwaniaka itp.) – czyli także złodzieja oraz bandyty. Ścisła logika w sensie matematycznym w przypadku ziemskich praw jest mało użyteczna. Obowiązują tu też zasady ujmowane w tzw. prawo świeckie i religijne ale są to prawa niższego rzędu w stosunku do głównych praw rządzących światem ziemskim. Prawa ustalane przez decydujące elity do których przyłączane są gwiazdy ale świecące najczęściej swoim ciałem. Elity kierują się głównymi ziemskimi - prawami dla elit, a pozostałych obowiązują inne zasady-prawa, pozostali mają prawo być wykorzystywanymi przez te elity oraz te elity mają prawo szeregowe masy w potrzebnym im stopniu gnębić. Ziemskie gwiazdy i elity łatwo można poznać nawet wtedy gdy nie świecą - wystarczy słuchać jak chwalą się wyłącznie tym co jest przyjemne i jednocześnie chwalą się nieznajomością matematyki. Większość tzw. ludzi szczyci się obrzydzeniem do matematyki.
Pod pojęciem znam wszystko należy rozumieć także wielkie odkrycia naukowe które dokonałem w ostatnich latach np. struktura całego wszechświata ze szczegółami w tym naszego lokalnego wszechświata dro 0 (tu znajdują się także m. in. układy planetarne i także układ okresowy pierwiastków Mendelejewa, cząstki, galaktyki itp.). Odnośnie struktury dro 0 mam dla pozostałych osób tylko taką informację. Struktura dro 0 czyli struktura naszego lokalnego wszechświata w dobrym przybliżeniu została w wielu miejscach przedstawiona w najbardziej trwałych znakach, rysunkach wykonanych przed wiekami. Tajemnice struktury wszechświata które znam szczególnie dobrze, nie mam prawa ujawniać ponieważ ujawnienie tych najważniejszych tajemnic wszechświata w praktyce oznaczałoby jednoczesne pozbycie się wypracowanej przeze mnie wiedzy pozbycie się jej za darmo na rzecz naukowców, a przecież kosztowało mnie to pół wieku intensywnej pracy wymagającej wyjątkowego poświęcenia. Jestem pewien, że naukowcy ujawnione przeze mnie wyjaśnione tajemnice przejęliby natychmiast jako swoje wielkie odkrycia naukowe. Prawdopodobnie to samo będzie z tymi odkryciami które im już przekazałem np. tajemnica elementarnego kwantu promieniowania którą przekazałem w tym liście a kiedy już uda się jednemu z naukowców zrozumieć najprawdopodobniej w niewielkim stopniu to co im przekazałem to ogłosi on to jako swoje odkrycie naukowe przy przeważającym wsparciu towarzystw wzajemnej adoracji, a autorem tego odkrycia może być tylko naukowiec zagraniczny bo polski naukowiec może być tylko dopisany na końcu jako współautor i dlatego nie mam prawa ujawniać wyjaśnień do końca dotyczących tajemnic wszechświata.    
Oczywiście foton to efekt cyklów przemiany drobinek o których polskim naukowcom pisałem.

Drobinka i drobina.
W wielkim skrócie – nieskończony, nieograniczony wszechświat istniejący nieskończenie długo składa się z nieskończonej ilości poziomów. I oczywiście każdy poziom jest w całej nieskończonej przestrzeni w obu kierunkach wszechświata.  Przyjmując, że my znajdujemy się na poziomie zerowym we wnętrzu lokalnego odrębnego fragmentu prawdziwego wszechświata – czyli we wnętrzu lokalnego wszechświata i nazwiemy go dro 0 (drobina 0) to każda drobinka (zdrobnienie od drobina) naszego lokalnego wszechświata jest lokalnym wszechświatem poziomu nieskończonego wszechświata o jeden niższego  czyli jest lokalnym wszechświatem dro -1 (drobina nr minus jeden). Nasz lokalny wszechświat dro 0 jest drobinką dla większego wszechświata dro 1 (drobina nr 1) itd. Nasz lokalny wszechświat czyli dro 0 jest około milion razy większy od wszechświata współczesnych naukowców od różnie podawanych rozmiarów wszechświata przez współczesnych naukowców teoretyków. Wszechświat współczesnych naukowców nie ma praktycznie nic wspólnego z prawdziwym wszechświatem ponieważ może to być tylko i to jest tylko około milionowa część tylko naszego lokalnego wszechświata pod względem średnicy, a w stosunku do całego wszechświata ten fragmencik przedstawiany przez naukowców jako wszechświat ma wymiary nieskończenie małe.  
Długość fali L naszego lokalnego wszechświata (czyli rozmiar dro 0) wynosi
Wzór:  L(D) = W x h / (m[e]  x  c) czyli
Wzór:  L(D) = W x L(e)  =  1,385 * 10^33 m.
Tutaj:   Liczba W  to najważniejsza liczba wszechświata ,   L(D)  to długość fali fotonu o masie równej masie drobinki i jest to jednocześnie rozmiar naszego lokalnego wszechświata (czyli rozmiar dro 0), L(e)  to  długość fali fotonu o masie równej masie elektronu,  m[e]  to masa elektronu, c   to prędkość światła,  h   to  stała Plancka.

Jeden z fragmentów naszego lokalnego wszechświata jest około milion razy mniejszy od naszego prawdziwego lokalnego wszechświata i najprawdopodobniej to ten odrębny fragment naukowcy nazywają wszechświatem.
Długość fali L(WWN) Wszechświata Współczesnych Naukowców czyli rozmiar tego wyodrębnionego fragmentu naszego lokalnego wszechświata - taki fragment naszego lokalnego wszechświata faktycznie istnieje, a jego rozmiar wynosi:
Wzór:  L(WWN)  =  1,3 * 10^26 m.
Masa tego fragmentu naszego lokalnego wszechświata wynosi:
Wzór:  M(WWN) = 8,8 * 10^52 kg.
Takiej wielkości wyodrębnionych fragmentów czyli WWN w naszym lokalnym wszechświecie jest znacznie więcej – oczywiście wiem praktycznie dokładnie ile ich jest.
Masa M(D) naszego lokalnego wszechświata wynosi:
Wzór:   M(D) = W podniesione do kwadratu x m(e).
Wzór:   M(D) = W x W x m(e) = 2,97 * 10^59 kg.
Tutaj:  Liczba W  to najważniejsza liczba wszechświata,       M(D)   to masa drobiny nr 0 czyli masa naszego lokalnego wszechświata, m(e)   to  masa elektronu.
Korzystając z liczby W i liczby p oraz liczby a - łatwo i w sposób ścisły można wyliczać różne wielkości dotyczące wszechświata.
Liczba W jest najważniejszą liczbą wszechświata.
Wzór:  W = 5,71 x 10 do potęgi 44.
Liczba p jest drugą najważniejszą liczbą wszechświata.
Wzór:  p = 1835,146698
Liczba a jest trzecią najważniejszą liczbą wszechświata.
Wzór:  a = 137,0359890139
Oczywiście liczby te wyliczyłem całkowicie samodzielnie w ramach mojej całkowicie własnej teorii o nazwie: „Teoria Wszechświata - Teoria magii liczb – Opis tworzącej i otaczającej nas rzeczywistości” i z podtytułem „jest to teoria poza zasięgiem udziwniaczy prostego dla zwykłych ludzi logicznego rozumienia wszechświata czyli poza zasięgiem także naukowców zwłaszcza wyznawców teorii względności”. Te trzy liczby W, p oraz a - żaden profesor nigdy nie wyliczy ze względu na niezbędną umiejętność  ściśle logicznego myślenia nieskażonego teorią względności i teoriami podobnej wartości i ze względu na konieczność poświęcenia wszystkiego czyli na konieczność maksymalnego koncentrowania się na poszukiwaniu sposobu zrozumienia wszechświata w każdej wolnej chwili przez kilkadziesiąt lat.
Każda z tych trzech liczb wynika z właściwości liczb. Tak, panowie naukowcy, liczby mają swoje właściwości i z tych właściwości wynikają wszystkie prawa wszechświata. Udowadnia to moja „Teoria magii liczb”. Unifikacja rodzajów oddziaływań grawitacyjnych i jądrowych oraz elektromagnetycznych jest dziecinnie prosta jeśli pozna się właściwości liczb do poziomu magii liczb. Wszystkie wasze jednostki miar jakiegokolwiek układu np. układu SI to po prostu śmieci informacyjne i powinny być usunięte z fizyki teoretycznej oczywiście po jakimś okresie przejściowym licząc od chwili gdy naukowcy policzą wszechświat w co najmniej takim stopniu jak ja, ale moje obserwacje zdolności naukowców przesuwają ten moment na tysiąc lat w przyszłość. Panowie w ministerstwie ds. nauki proszę przekazywać środki  na obserwacje i zrozumienie wszechświata dla matematyków i ich zobowiązywać do wyliczeń praw wszechświata gdyż wszechświat to wyłącznie matematyka. Fizycy skażeni teorią względności i podobnymi teoriami (np. teorią superstrun – dla mnie są to teorie super bzdur) nigdy nie wyjaśnią czym jest wszechświat.
Tzw. długość i masę Plancka łatwo można policzyć korzystając z liczby W.
Wzór:   L(Plancka) = L[e] / (2 * π  * pierwiastek z liczby W) = 1,616 * 10^[-35]  m.
Wzór: m(Plancka) = m[e] * pierwiastek z liczby W = 2,176 *10^[-8] kg.
L[e] to długość fali fotonu o masie elektronu w spoczynku, liczba W to najważniejsza liczba wszechświata.
Korzystając z tzw. wzorów Plancka lub jego następców (tego nie wiem) polegających na mnożeniu i dzieleniu oraz pierwiastkowaniu tzw. stałych fizycznych niemożliwe jest wyjaśnienie czym dana wielkość w tych wzorach Plancka jest, natomiast wyjaśnienie znaczenia np. wartości długości Plancka korzystając z liczby W jest proste wystarczy wyliczyć liczbę W.

Elektron  (pozyton) cd.
Każdy elektron jest nieskończenie wielki tzn. w tworzeniu pojedynczego zjawiska o nazwie elektron biorą udział wszystkie drobinki wszechświata każdego poziomu wszechświata. Ale oczywiście wielkość tego wpływu na przebieg zjawiska elektron zależy od kwadratu odległości od centrum elektronu oraz im głębiej będziemy sięgać w coraz niższe poziomy wszechświata tym mniejszy jest wpływ na właściwości elektronu. Także każdy elektron który jest zwiniętym w wir fotonem jest tworzony przez drobinki. Drobinki z poziomu minus nieskończoność (dro minus nieskończoność) przemieszczają się od momentu pojawienia się do zaniku z nieskończenie małą prędkością na nieskończenie krótkim odcinku drogi i w nieskończenie krótkim czasie co powoduje, że ruch drobinek materii na kolejnych poziomach wszechświata odbywa się praktycznie w miejscu podobnie jak ruch np. kropki na ekranie telewizora – kropka znika w jednym miejscu i pojawia się obok a szereg takich pojawień się i zaników kropki tworzy ruch pozorny kropki. Drobinki także podobnie pojawiają się a następnie znikają. Dlatego każdy przedmiot także każdy fragment naszego ciała jest tworzony od nowa, a w każdym momencie rolę każdej jednej drobinki przejmuje kolejna inna zmieniająca się drobinka czyli mamy zawsze do czynienia z pozornym ruchem ciał, fragmentów ciał. Tym samym np. człowiek w każdych nawet najkrócej trwających odstępach czasu jest budowany od nowa z nowych elementów. Dlatego zawsze gdy piszę o prędkości mam na myśli prędkość pozorną. Każdy ruch jest ruchem pozornym, a materia umożliwiająca ten ruch i jednocześnie tworząca wszystkie obiekty materialne wszechświata jest nieruchoma. Zawsze ruch ciała materialnego jako ruch pozorny odbywa się względem nieruchomej materii tworzącej wszechświat.
Nie istnieje tajemnicza właściwość elektronu o nazwie ładunek elektryczny. Ładunek elektronu to wyłącznie wymysł naukowców ogłupiający myślących logicznie ludzi i wynika to z totalnego braku wiedzy naukowców o wszechświecie to zwykły ciemnogród. Oczywiście w moich wyliczeniach pozbyłem się pojęcia C kulomb. Przypominam, że nasz lokalny wszechświat to drobinki i ich ilości oraz kształty w trójwymiarowej  przestrzeni tworzone przez drobinki  i nie ma tam kulombów, henrów, oerstedów, kelwinów i wszelkich innych udziwnień nie ma też kilogramów, metrów, sekund. Wszechświat to wyłącznie matematyka lub raczej to nieograniczona pustka wypełniona nieskończenie małymi drobinkami i jednocześnie pobawiona tych drobinek i można go opisać tylko za pomocą matematyki, a tzw. fizyka teoretyczna to w większym niż mniejszym stopniu zbędny balast i można także analogicznie stwierdzić, że współcześni fizycy teoretycy to już bardziej zbędny balast w procesie dążenia do zrozumienia wszechświata, jedynie matematycy mogą wyjaśnić czym jest wszechświat. Na pewno w trakcie czytania tego listu zawierającego także moje wielkie odkrycia naukowe np. czym jest elementarny kwant i zawierającego informacje o moich prawdziwych odkryciach naukowych pojawi się brak rozumienia sensu niektórych zdań lub fragmentów zdań a wtedy proszę czytać wielokrotnie lub rozejrzeć się dokoła i poszukać osoby myślącej ściśle logicznie zgodnie z prawami, twierdzeniami matematyki ale taką osobą nie może być profesor, doktor lub inny dyplomowany naukowiec fizyki teoretycznej ponieważ zostaniecie jeszcze bardziej ogłupieni w zakresie wiedzy o wszechświecie. Ale każdy kto chce dokładnie poznać wszechświat niestety musi to zrobić sam ponieważ wiedza wyuczona to tylko wiara w nieomylność autora wiedzy. Czytający ten list taki czytający który chciałby od razu  w ciągu miesiąca dnia godziny wyczytać wszystko o wszechświecie niestety nigdy nie pozna prawdziwego wszechświata. Wiedza przekazana przez autora wiedzy ma pewną wartość zależną zwłaszcza od czytającego lub słuchającego  tego autora, natomiast wiedza przekazywana przez pośredników kolejnym osobom to praktycznie zawsze jest wypaczeniem wiedzy autora.      
Ze względu na konieczność zachowania w tajemnicy, szczegółowej struktury elektronu, wynikającej z ogromnego wysiłku potrzebnego do poznania tej struktury pozostawię tu niepełny opis elektronu. Oczywiście wiem czym jest ten ładunek elektryczny w oparciu o moje całkowicie samodzielne wyliczenia.  Na pewno nie ma tam jakiejś tajemniczej substancji którą wynaleźli naukowcy i którą mierzą kulombami. Panowie naukowcy wszechświat ustalając prawa wszechświata naprawdę nie korzysta z jednostek miar, które wymyślają naukowcy.

Proton
Proton składa się z trzech elektronów ujemnych i trzech elektronów dodatnich (pozytonów) jak to już kilkakrotnie przekazywałem polskim naukowcom.  
Do wyjaśnienia struktury wewnętrznej protonu potrzebne jest moje całkowicie własne kolejne genialne odkrycie naukowe dotyczące ładunku elektrycznego elektronów dodatnich i ujemnych, które naukowcom już wielokrotnie przekazywałem, ale aby bardziej dokładny napisać wzór na zależność ładunku elektrycznego elektronu należy jeszcze uwzględnić wyliczenia i wyjaśnienia dotyczące ładunku elektrycznego w ogóle – i tą tajemnicę pozostawiam na razie dla siebie ponieważ nie mogę ujawniać za darmo wiedzy którą wypracowywałem ponad 50 lat:
Wzór:   v = c x pierwiastek kwadratowy z wyrażenia (1 – ((1/(a-1)) x e(v)/e)do kwadratu)
 v-prędkość elektronu lub pozytonu, c-prędkość światła, a- stała struktury głównie lokalnej wszechświata jej wartość została podana wyżej w tym liście -ten mail, e(v) ładunek elektronu lub pozytonu zależny od prędkości tych cząstek, e- ładunek elektryczny elektronu w spoczynku,   x to znak mnożenia.    
Ładunek elektronu w jądrze protonu wynosi (1/3)e, a ładunek pozytonu wynosi (2/3)e. Elektrony i pozytony w jądrze protonu są unoszone przez fotony, ale przemieszczają się wolniej od prędkości światła dlatego występuje ich opóźnianie się.
Wzór: v(e) = opóźnienie v (elektronu w protonie) = c – v(1/3) = 900 m/s.
gdzie v(1/3) = c x pierwiastek kwadratowy z wyrażenia (1 – ((1/(a-1)) x (1/3e)/e)do kwadratu)
Wzór: v(p) opóźnienie v (pozytonu w protonie łącznie z unoszącym go fotonem) = c – v(2/3) = 3600 m/s.
gdzie v(2/3) = c x pierwiastek kwadratowy z wyrażenia (1 – ((1/(a-1)) x (2/3e)/e)do kwadratu)

Masa protonu:
Wzór:  m(p)  = (13,5 x (a-1)-1/3) x  m(e) =  1836,152525 x  m(e).  
Wzór bardziej dokładny:  m(p) = (13,5 x (a-1)-1/3) x  m(e)  + (1/([a-1]xb)) x m(e)  = 1836,152789 x  me
  tutaj     m(p)   to masa protonu,     m(e)  to masa elektronu,    b = 27,82 i jest to jedna z najważniejszych liczb wszechświata.
Aby wyliczyć liczbę b trzeba dokładniej poznać wszechświat i ze względu na wieloletnią pracę którą wykonałem obliczając wszechświat nie podam tutaj sposobu jej policzenia.
W protonie jest grupa 3 elektronów o sumarycznej masie:
Wzór:  m(3e)  =  9 x (a-1) x m(e) = 1224,3239  x me  
po wprowadzeniu udziwnień zgodnie z zasadą naukowców to będzie  625,6 MeV
W protonie jest grupa 3 pozytonów o sumarycznej masie:
Wzór:  m(3p)  =  4,5 x (a-1) x m(e)    =  612,16195  x m(e)  
po wprowadzeniu udziwnień zgodnie z zasadą naukowców to będzie  312,8 MeV
Na ogólną masę protonu ma wpływ także masa wiązania elektronów i pozytonów  w protonie, która jest usuwana z wnętrza protonu w momencie jego tworzenia się.  
Wzór:   m[w]  =  (e do kwadratu x q1 x q2 / (4 π x stała przenikalności elektrycznej próżni x c do kwadratu) x a x (2 π / L[e]) x (1/q1 - 1/q2 ).
Wyrażenie   (e do kwadratu  / (4 π x stała przenikalności elektrycznej próżni x c do kwadratu) można zastąpić stałą  s  = 2,566972197 x 10 do potęgi (-45) kg *m
Wzór:  m[w]  =  s x  q1 x q2 x a x (2 π / L[e]) x (1/q1 - 1/q2 )
tutaj    e   to ładunek elektronu,   q1  = 1/3,       q2 = 2/3,       x to znak mnożenia,       / to znak dzielenia,    liczba a to stała wszechświata  oraz  m(w) to masa wiązania elektronów i pozytonów  w protonie,    L[e]  to  długość fali fotonu o masie równej masie elektronu.
Ponieważ:   (e do kwadratu  / (4 π x stała przenikalności elektrycznej próżni x c do kwadratu) x a x (2 π / L[e] ) = masa elektronu             dlatego
Wzór:  m(w) = m(e) x (q2  -  q1) = 1/3 x m(e)
tutaj    q1  = 1/3,       q2 = 2/3 ,      x to znak mnożenia,    oraz liczba  a to stała wszechświata.
Czytającemu te skrócone wyliczenia masy wiązania elektronów i pozytonów w jądrze ze względu na moją potrzebę zachowania tajemnicy którą uzyskałem wielkim wysiłkiem mogę zaproponować kilkadziesiąt lat intensywnego myślenia o wszechświecie a to może pozwoli mu poznać tą tajemnicę.
Rdzeń elektronu i pozytonu w jądrze protonu.
Masa rdzenia elektronu w jądrze protonu bez powłoki fotonowej unoszącej ten rdzeń elektronów wynosi:  9 x m[e] = 8,19845073 x 10 do potęgi (-30) kg
po wprowadzeniu udziwnień zgodnie z zasadą naukowców to będzie  4,6 MeV.
Masa rdzenia pozytonu w jądrze protonu bez powłoki fotonowej unoszącej ten rdzeń pozytonów wynosi:  4,5 x m[e] = 4,099225365 x 10 do potęgi (-30) kg
po wprowadzeniu udziwnień zgodnie z zasadą naukowców to będzie 2,3 MeV.
 Z powyższych wyliczeń wynika, że proton nie zawiera tajemniczych kwarków wymyślanych przez naukowców lecz składa się z elektronów i pozytonów oraz fotonów, a ponieważ elektrony i fotony tworzące proton to zwinięte do postaci wiru fotony dlatego proton to tylko fotony i tu przypominam, że każdy foton to zbiór drobinek pozornie przemieszczających się z prędkością światła w pewnym kierunku. Oczywiście drobinki mają znacznie większą prędkość od prędkości światła ale to temat na inną odrębną okazję ale drobinki tworząc foton przemieszczają się z tzw. prędkością światła.
Mógłbym tutaj podać wyliczenia szczegółowe liczby obrotów elektronów i fotonów je unoszących wokół osi protonu ze wspólnym miejscem i momentem startu oraz liczby obrotów pozytonów i fotonów je unoszących wokół osi protonu ze wspólnym miejscem i momentem startu i ukończenia wyliczonej ilości obrotów. W wyliczeniach chodzi o różnicę o jeden obrót w każdej parze porównywanych ilości. Gotowe wyliczenia nie wywołają praktycznie żadnego wrażenia u czytających, a już samodzielne wyliczenie spowoduje zadowolenie i zaskoczenie wynikami - zaskoczenie tym jak duże to są liczby.
Dla sprawdzenia stopnia zrozumienia struktury protonu i przebiegu zjawisk go tworzących proponuję każdemu samodzielnie także policzyć liczbę obrotów elektronów i pozytonów wokół osi jądra protonu niezbędną do wykonania minimalnej ilości pełnych obrotów przez pozytony i elektrony w tym samym odstępie czasu (oczywiście zero obrotów nie jest tu oczekiwanym rozwiązaniem). To samo każdy może policzyć dla fotonów unoszenia i może także porównać wyniki tych wyliczeń bo są interesujące.

Neutron
Prędkość dodatkowego elektronu w neutronie wynosi:
Wzór:    v(de) = (126 – 1/9) x  a^[-1]  x  c  = 275406041,7 m/s
Masa dodatkowego elektronu w neutronie wynosi:
 Wzór:                 m(de) = m[e] x {1 – (v[de] / c)^2}^[-0,5] = 2,531 x m[e]
 znak ^ oznacza potęgę a liczba bezpośrednio za tym znakiem oznacza wartość potęgi,  c to prędkość światła.
Masa neutronu wynosi
Wzór:      m[n]  =  m[p]  +  m[de] = 1,674929*10^(-27) kg

Wzór:     m[nomm]  =  m[p] / 3  +  b x m[e]  =  5,82884 x 10^[-28] kg
Wzór:  mmn =  h x q / (4 π  x   m[nomm] )  =  0,966 x 10^[-26] JxT^[-1] i dopisując znak minus otrzymamy moment magnetyczny neutronu uwzględniający zwrot wektora tego momentu przyjęty przez naukowców.
Masa m[nomm] w neutronie to masa odpowiedzialna za powstawanie tzw. przez naukowców momentu magnetycznego neutronu [mmn]. Moment magnetyczny neutronu wytwarzany jest przez ładunek pozytonu w neutronie  q  =  2/3 e.   Liczba   b to jedna z najważniejszych liczb wszechświata – jej wartość podałem przy opisie protonu,   h to stała Plancka,   m[p] tu oznacza masę protonu,   m[de] to masa dodatkowego elektronu obiegającego wokół osi jądra protonu  w neutronie.
To z czego wynika związanie się dodatkowego elektronu z jądrem protonu w neutronie pozostawię jako tajemnicę do zrozumienia której potrzeba zrozumienia całości wszechświata.
W związku z faktem braku zainteresowania, ze strony ich wysokości naukowców, moimi prawdziwymi wielkimi odkryciami naukowymi dotyczącymi wszechświata podejmuję kolejną próbę zainteresowania ludzi wyglądem i prawami rządzącymi wszechświatem za pośrednictwem dziennikarzy. Sądzę, że jest duża ilość ludzi chcących wiedzieć jak wygląda i czym jest wszechświat co nas przyciąga do Ziemi, czy jeszcze gdzieś daleko od Ziemi żyją ludzie, czym jest dusza. Na te pytania i setki, tysiące podobnych znam odpowiedź, a te odpowiedzi wynikają wprost z matematyki. Wiedza naukowców na temat elementarnych praw rządzących wszechświatem jest bardzo skromna. W większości przypadków propagowania wiedzy o wszechświecie naukowcy wygłaszają więcej fałszywych informacji niż zbliżonych do prawdy. Ich wysokości doktorzy i profesorzy ogłupiają innych ludzi i bardzo rzadko przyznają się do praktycznie całkowitego braku wiedzy o wszechświecie. Nadzwyczajną rolę w ogłupianiu ludzi odgrywa teoria względności i jest ona bardzo szkodliwa dla postępów w nauce o wszechświecie.  Panowie naukowcy unifikacja rodzajów oddziaływań grawitacyjnych i jądrowych oraz elektromagnetycznych jest naprawdę dziecinnie prosta po samodzielnym wyliczeniu najważniejszych liczb nieskończonego w obu kierunkach wszechświata. Naukowcom już przekazywałem informację czyli odkrycia naukowe dotyczące kierunków rozmiarów wszechświata dlatego dodam, że wszechświat jest taki sam w kierunku rozmiarów coraz większych czyli w dal i w kierunku rozmiarów coraz mniejszych czyli w głąb lub inaczej można powiedzieć że kosmos jest zarówno w dalekich rejonach wszechświata jak też w głębokich obszarach wszechświata. Twierdzenia naukowców, że długość Plancka, masa Plancka to granice najmniejszych rozmiarów wszechświata, są idiotyzmem. Ogólnie można powiedzieć, że rozmiary czegokolwiek we wszechświecie mogą być dowolne i są uzależnione tylko od poziomu wszechświata w którym dany obiekt, ciało materialne, cegła, człowiek się znajdują czyli zależą od wielkości drobinek danego poziomu wszechświata a drobinki w zależności od poziomu wszechświata przyjmują wartości od nieskończenie małych do nieskończenie wielkich oczywiście w stosunku do nas bo trzeba wybrać jakiś poziom wszechświata do porównań.
Dziennikarze w większości zajmują się gwiazdami ziemskiego typu, a głównym zainteresowaniem cieszy się środkowa część tych ziemskich gwiazd traktowana często jak świątynia co łatwo stwierdzić na podstawie nawet jednorazowej wizyty np. w punkcie sprzedaży czasopism. Jedna grupa tzw. ludzi sprawy związane z tego typu boskością nazywają świątynią, a druga grupa te same sprawy nazywa łajdactwem i najczęściej są to te same osoby oceniające ale ocena zależy głównie od wieku – w młodości tą część ciała służącą głównie do wydalania zbędnych substancji nazywają świątynią, a w późniejszych latach świętości szukają w kościele a świątynia z młodości dla tych tzw. ludzi staje się łajdactwem ale oczywiście wtedy łajdactwo to dotyczy innych. Największe emocje przekazywane przez autorów tych kolorowych publikacji związane są z tą częścią ciała człowieka - dla dziennikarzy tych czasopism i czytelników ich twórczości dziennikarskiej najciekawsze jest kto, jak, z kim, gdzie….. W internecie są niemożliwe do przeglądnięcia pokłady takiej wiedzy ze względu na jej ilości.  Powinien być jakiś zakaz łączenia zjawisk wszechświata z środkową częścią ciała np. zjawiska gwiazdy lub tęczy. Zjawisko tęczy spaskudzono na wieki. Znacznie trudniej znaleźć w tych punktach sprzedaży takie czasopisma które dotyczą matematyki, a najczęściej ich tam nie ma. Wszystkim zajmującym się tym kolorowym dziennikarstwem proponuję przestawić się na dziennikarstwo matematyki wszechświata oczywiście po wcześniejszym poznaniu matematyki. Aby poznać matematykę nie potrzeba wieloletniego studiowania w uczelni bo tu wystarczy ścisłe logiczne rozumowanie na tematy matematyczne. Do zrozumienia wszechświata wystarczy matematyka szkoły średniej, ale trzeba ją opanować maksymalnie dokładnie. Dawniej niektórzy powiedzieliby, że tą wiedzę trzeba mieć w jednym paluszku. Inaczej jest dzisiaj bo u większości tzw. cywilizowanych ludzi czyli tych z tzw.   zachodniej cywilizacji w tym także u dziennikarzy zwłaszcza kolorowych czasopism pojawi się natychmiast niestety skojarzenie ze środkowymi palcami.
   Wielki udział w poniżaniu wartości matematyki prawie do zera mają niestety dziennikarze. Uważam, że każdy w maksymalnie dużym stopniu do swoich możliwości powinien poznawać matematykę. Osoby kierujące się na co dzień powszechnie panującą logiką ziemską, czyli logiką oszusta, kłamcy, kombinatora, złodzieja, bandyty postępują wbrew logice pozytywnej. Jedyną logiką prawdziwie pozytywną służącą budowaniu jest ścisła logika matematyczna, a logika negatywna lub wręcz antylogika (w tym logika ogromnej ilości polityków i dziennikarzy) służy rujnowaniu, niszczeniu efektów pracy ludzi posługujących się logiką pozytywną. Elity i ich gwiazdy najczęściej posługują się logiką nie matematyczną lub wręcz antylogiką. Politycy powinni być kierowani na kursy logiki ściśle matematycznej, na kursy logiki pozytywnej - a politycy z małymi zdolnościami lub z brakiem umiejętności logicznego myślenia w sensie matematycznym oraz osoby wykazujące wstręt do matematyki powinni być odsuwani na koniec kolejki wśród chętnych do zajmowania się polityką lub dziennikarstwem i dotyczy to także tych którzy chcą rządzić. Wiedza większości czytelników większości tych popularnych kolorowych pism podobnie jak dziennikarzy autorów tych pism o wszechświecie najczęściej ogranicza się do popularnych haseł w stylu: Albert Einstein jest największym fizykiem w historii. Tutaj od razu muszę prostować – ten fizyk stworzył wybitną teorię ale najbardziej wredną, najbardziej szkodliwą teorię dla postępów w nauce. Mam nadzieję, że odrzucanie bzdurnych teorii fizyków w stylu teorii względności nie będzie trwać kolejnych stu lat. Wiedzę o wszechświecie, którą przekazałem naukowcom w dużym chociaż ograniczonym stopniu z powodów wyżej wymienianych, a teraz przekazałem dziennikarzom w znacznie bardziej ograniczonym stopniu spowoduje zainteresowanie prawdziwą matematyką wszechświata także wśród zwykłych logicznie myślących ludzi za pośrednictwem dziennikarzy. Postępowanie w zgodzie z moimi wskazówkami jak zrozumieć wszechświat znacznie ułatwi poznanie wszechświata i znacznie skróci czas niezbędny do jego poznania. Ja na początku drogi do poznania wszechświata nie wiedziałem jak to zrobić, ale korzystając z własnego logicznego rozumowania od razu na początku rozważań o wszechświecie już na przełomie lat 60-tych i 70-tych poprzedniego wieku założyłem, że wszechświat to pusta przestrzeń wypełniona drobinkami i dzięki temu całkowicie trafnemu założeniu i wielu tysiącom dni i nocy samodzielnego myślenia na ten temat mogę z wielkim zadowoleniem i 100 % pewnością stwierdzić, że wiem jak działa i co to jest wszechświat. Było kiedyś używane często takie powiedzenie: sam nie zje i drugiemu nie da i tak się zachowują naukowcy – sami nie potrafią zrozumieć wszechświata i nie pozwalają na to innym, a przecież są miliony ludzi chcących poznać wszechświat. Dziennikarze nie należący do naukowych towarzystw wzajemnej adoracji mają możliwości przekazywać prawdziwą wiedzę o wszechświecie jeśli wystarczy im chęci. Tysiące razy większą wartość dla postępów w nauce mają wyliczenia wszechświata nie do końca dokładne ale ściśle powiązane z rzeczywistością niż wyliczenia według bardzo skomplikowanych sztucznych wzorów których praktycznie nikt nie rozumie, nikt do końca nie wie jaki jest ich związek z rzeczywistością i które są prawdopodobnie tylko na pozór dokładne. Wszechświat „wylicza” swoje wielkości wyznaczające przebieg zjawisk według nieskończonej ilości wzorów jednocześnie i dlatego żaden naukowiec ani ktokolwiek inny nie może obliczać przebiegu zjawisk dokładniej niż sam wszechświat.
W publikacjach naukowców, w wypowiedziach naukowców jest niezliczona ilość udziwnień prostych spraw, niezliczona ilość krętactw i poniżej opiszę jeszcze kilka oprócz tych przedstawionych wyżej w treści tego listu.
Dla naukowców ładunek elektryczny elektronu w spoczynku wynosi e=1,60218*10^[-19] C.
Dla mnie ten tzw. ładunek elektryczny wynosi:  
Wzór:     e^[2] =  z ^[2]  * ( m[e] * L[e] )  {mierzony w jednostkach kg*m} =
                            = 2,566972197 *10^[-38] kg*m  =  z ^[2]  *  W^[2] * u*d.
Z tego wzoru wprost wynika, że ładunek elektryczny nie jest związany z kulombami.
Ponieważ nie istnieje w rzeczywistości pierwiastek kwadratowy ani z kg ani pierwiastek kwadratowy z metra a tym samym nie istnieje w rzeczywistości kulomb dlatego jakiś sens fizyczny ma e^[2] i oczywiście wiem co to jest e^[2].
  Tu  iloczyn u i d  dotyczy naturalnych jednostek naszego lokalnego wszechświata. Litera u oznacza masę drobinki czyli m[d],  litera d określa rozmiar drobinki d  = L[e]  / W . Dla mnie w wyliczeniach jednostka u oraz d mają wartość równą 1.
 Wzór:  m[d]  =  u  =  m[e] / W                d = L[e] / W
i w tych wzorach  jest liczba   z = 107,7687252      m[e] to masa elektronu,  L[e]  to długość fali fotonu o masie równej masie elektronu, ^ to podnoszenie do potęgi,

Do zapisu wszystkich jednostek wymyślonych przez naukowców i do wyliczania wszystkich podstawowych praw całego wszechświata wystarczą trzy jednostki naszego lokalnego wszechświata:  
 c, u, d   -  tutaj c oznacza prędkość światła w naszym lokalnym wszechświecie, u oznacza masę drobinki naszego lokalnego wszechświata, d oznacza rozmiar drobinki,  d = L[e] / W     i po zastosowaniu takich jednostek miar prędkość mierzymy w jednostkach c, masę mierzymy w jednostkach u, długość mierzymy w jednostkach d.
Wzór:     u * c * L[D]  =   h  =  c * u * d * W^[2].
Proszę porównać ten mój układ 3 jednostek wystarczających do opisu wszechświata z układami jednostek wymyślonymi przez naukowców. Mam książkę „Międzynarodowy układ jednostek miar”  SI liczącą 145 stron jednostek i ich wzajemnych zależności oraz krótkich opisów niektórych jednostek, a gdyby jeszcze dopisać historię każdej z tych jednostek to książka miałaby tysiące stron. Współczesny układ jednostek miar osobom zajmującym się teoretycznym badaniem wszechświata proponuję w całości ale po okresie przejściowym przenieść do historii.
Skrót  L(D) podałem wyżej przy wyliczeniu masy i rozmiarów naszego lokalnego wszechświata i jest to jednocześnie długość fali fotonu o masie równej masie drobinki czyli jest to największa długość fali fotonu w naszym lokalnym wszechświecie.
Naukowcy nie tylko wprowadzili i wprowadzają kolejne wielkości fizyczne i pojęcia: dziwność, osobliwość, czarna dziura, kwark, cząstka Boga, przenikalność magnetyczna próżni, czasoprzestrzeń, grawitacja, ładunek elektryczny, fala grawitacyjna, amper, pole magnetyczne, światło, …… i tysiące innych ale też nie wyjaśniają do końca czym to wszystko jest. Podsumowując wiedzę współczesnych naukowców fizyków teoretyków, astrofizyków można ją krótko i całkowicie zgodnie z prawdą określić jednym słowem – ciemnogród.
Kto z czytających ten list dowiedział się z książek, z wykładów uczonych, że tzw. przenikalność magnetyczna próżni to zwykła liczba i nie powinna posiadać jakichkolwiek jednostek.
Naukowcy udziwniacze piszą:   mi zero = 4 Pi * 10^7 N/{A^[2]}  lub  mi zero = 4 Pi * 10^7 Wb/[A*m] lub piszą   mi zero = 4 Pi * 10^7 N*s^[2]/{C^[2]} a tak naprawdę mi zero = 4 Pi * 10^7 czyli to jest zwykła liczba rzeczywista.
Wartość jednostki N (niuton) równa się A^[2] – tutaj A oznacza jednostkę Amper.
Te wszystkie udziwnienia są wynikiem praktycznie całkowitego braku rozumienia wszechświata przez naukowców.
Każdy fizyk teoretyk który nie potrafi opisać dowolnego zjawiska fizycznego przy pomocy wyłącznie następujących trzech jednostek: kg - kilogram, m – metr, s - sekunda ten fizyk nie ma pojęcia co to jest wszechświat czyli takich naukowców jest praktycznie 100% ogólnej liczby naukowców i oczywiście oprócz mnie ale ja nie jestem naukowcem. W tym liście podałem wiele zasadniczych wskazówek jak tego dokonać.
Dla mnie całkowicie zbędna jest stała fizyczna wymyślona przez naukowców zwana przenikalność elektryczna próżni:
Dla mnie przenikalność elektryczna tzw. próżni wynosi:
 Wzór:  epsilon zero = (z^[2] * a/2) * 1/c^[2] czyli to iloraz liczb rzeczywistych przez prędkość światła w tzw. próżni. Liczby z oraz a podałem wyżej.
Natomiast naukowcy udziwniacze piszą:   epsilon zero = 8,85 * 10^[-12] C^[2]/(N*m^[2]).
Stała grawitacji wyznaczona przez naukowców ma wartość:  G = 6,67 * 10 ^[-11] N*m[2]/kg^[2].
Dla mnie stała grawitacji (wyznaczana przez naukowców) to:
Wzór:   G = L[e] *c^[2] / (2*Pi*W*m[e]) w jednostkach {m^3/(s^[2]*kg)}.
Z tego wzoru wynika, że stała grawitacji nie jest tajemniczą właściwością materii mierzoną w jednostkach N*m[2]/kg^[2] lecz wynika w ścisły sposób z wartości znanych wielkości fizycznych L[e], c, m[e] oraz liczb W,  Pi i liczby 2. Naukowcom przekazałem kilka lat temu pochodzenie wzoru i stałej grawitacji w szczegółach ale jestem pewien że żaden z nich nie zrozumiał jakie jest pochodzenie zjawiska grawitacji. Zrozumienie zjawiska grawitacji do końca wymaga zrozumienia całości zjawisk wszechświata.  
Wszystkie jednostki współczesnych naukowców fizyków teoretyków można bez problemów przedstawić przy pomocy 3 jednostek elementarnych naszego lokalnego wszechświata: c, u, d. Jednostkę c można próbować zastąpić jednostką s – sekunda ale do wyliczania podstawowych wielkości wszechświata bardziej przydatna jest jednostka c – prędkość światła.
 Nikt nigdy nie policzy ilości kulombów dokonując jakieś bezpośrednie liczenie. Dla określenia ilości zgromadzonego ładunku elektrycznego można próbować liczyć ilości nie zneutralizowanych elementarnych obiektów posiadających tzw. ładunek elektryczny i przeliczać je na kulomby ale nie uda się nikomu policzyć ilości sztuk kulombów. Liczyć bezpośrednio można tylko ilości sztuk obiektów np. ilości drobinek, elektronów, itp. a właściwości przedmiotów to nie są przedmioty i dlatego można jedynie porównywać wartości ich właściwości z jakimiś wzorcowymi wartościami danej właściwości przedmiotu. Wszystkie właściwości dowolnego przedmiotu pojawiającego się w naszym lokalnym wszechświecie wynikają z ilości pojawiających się i zanikających drobinek, zagęszczenia drobinek tworzących dany obiekt i kierunku ruchu tych drobinek. Efektem  pojawień i zaników drobinek może być i najczęściej jest także brak elektronów i fotonów lub efektem jest tworzenie obserwowanych przez ludzi zjawisk, przedmiotów ale  wszystko co obserwujemy bezpośrednio przy pomocy naszych zmysłów i z pomocą urządzeń jest efektem ruchu elektronów i fotonów.
Panowie  i panie dziennikarze i dziennikarki jeśli chcecie wiedzieć czym są czarne dziury (idiotyczna nazwa), czym jest tajemnicze halo wokół zbiorów gwiazd, co to jest ciemna materia, czym jest ciemna energia, jaka jest temperatura naszego lokalnego wszechświata, co to jest promieniowanie reliktowe, co to znaczy że wszechświat się rozszerza i czy się rozszerza, ile ludzi jest we wszechświecie naszym lokalnym i ile w całym wszechświecie patrząc w obu kierunkach wszechświata …. to informuję Was, że posiadam taką wiedzę.  Panowie i Panie dziennikarze zacznijcie myśleć logicznie własnym rozumem a nie poleceniami z góry. Piszecie, mówicie o trylionach w ramach reparacji wojennych i nie potraficie tego połączyć z gojeniem ran wojennych i nieprawdopodobnych wysiłków ludzi w Polsce po wojnie i w czasach tzw. komuny co pozwoliło następnie niektórym na przywłaszczanie sobie majątków w czasach tzw.  demokracji. Dobrze byłoby zauważać skąd wziął się majątek rozgrabiany przez elity demokratów jeśli komuna nic nie zbudowała. Główna różnica pomiędzy czasami komuny i czasami tzw. demokracji zwłaszcza pierwszych 20 lat, jest taka, że elity w czasach komuny przywłaszczały sobie majątki łyżkami stołowymi, a w czasach tzw. demokracji elity przywłaszczały sobie majątki łyżkami koparek i „sprzedawały” je zagranicznym nowym „wielkim przyjaciołom”. Wiem, że bardzo znaczna większość dziennikarzy mając do wyboru zajęcie się środkową częścią ciała lub matematykę wszechświata nie wybierze matematyki, ale może jest w Polsce jakiś dziennikarz który zajmie się poważnie wiedzą naukowców na temat wszechświata zamiast tworzyć im piękne laurki których zawartość można streścić słowami „jacy Ci Naukowcy są mądrzy”. Każdy dziennikarz powinien czepiać się każdego słowa naukowca, każdego zdania wypowiedzianego na temat praw rządzących wszechświatem i żądać od profesora fizyki teoretycznej szczegółów na poruszany temat wielokrotnie zadając różne pytania do każdego naukowca zajmującego się fizyką wszechświata do skutku czyli do przyznania się tego naukowca, że praktycznie nic nie wie o wszechświecie. Panowie i Panie dziennikarze i nie tylko dziennikarze będziecie jeszcze przez dziesiątki lat ogłupiani przez naukowców jeśli nie zainteresujecie się na poważnie tą grupą społeczną, grupą która oderwała się od reszty społeczeństwa i jest poza kontrolą. Tym powinni zająć się także pracownicy ministerstwa ds. nauki ale tam są praktycznie wyłącznie tacy ludzie którzy samodzielnie nie interesują się prawami wszechświata, a ich kontakt z wiedzą o wszechświecie to kontakt z profesorami uczelni i ogranicza się on do słuchania bez refleksji stwierdzeń profesorów i doktorów nauk fizyki teoretycznej i koło się zamyka tzn. świadomość pracowników ministerstwa ds. nauki, że naukowcy blokują rozwój nauki nie istnieje.  
W twierdzeniu lub we wnioskach teorii względności można doszukać się informacji, że obserwator teoretycznie doczepiony do jednego fotonu zawsze przemieszcza się z prędkością światła względem innego fotonu. W tej teorii prędkość względna tych dwu fotonów jest zawsze równa prędkości światła. Oczywiście takie twierdzenie jest idiotyzmem do potęgi nieskończoność. Prawda jest całkowicie inna i jest zrozumiała dla każdego myślącego normalnie człowieka oczywiście za wyjątkiem profesorów i doktorów nauk fizycznych czyli za wyjątkiem ludzi oderwanych od rzeczywistości. Otóż dwa fotony przemieszczające się (oczywiście pozornie) z prędkością światła, względem nieruchomej materii tworzącej wszechświat i poruszające się zawsze dzięki tej materii, dwa fotony przemieszczające się dokładnie w przeciwnych kierunkach, zawsze w momencie mijania się będą mieć prędkość względną dwukrotnie większą od prędkości światła. Dwa fotony przemieszczające się jeden za drugim, a takie zjawisko występuje także w naszym lokalnym wszechświecie nieprawdopodobnie często, przemieszczają się względem siebie z prędkością równą zero wbrew twierdzeniom Alberta Einsteina.  Gdyby nie było tej prędkości względnej fotonów światła równej zero to nie byłoby praktycznie niepoliczalnej ilości zjawisk w naszym lokalnym wszechświecie i nie byłoby jakichkolwiek przedmiotów w tym ludzi w naszym wszechświecie.
Dziennikarze z dyplomami naukowymi wypowiadający się w TVP w swoich programach są w stanie zauważyć dramatycznie niski poziom wiedzy studentów uniwersytetu w Warszawie i jednocześnie nie potrafią zauważyć tysięcy fałszywych stwierdzeń naukowców może dlatego, że według tytułów naukowych to koledzy ale może warto wreszcie poszukać tutaj związku między poziomem wiedzy studentów i poziomem wiedzy i zaangażowania naukowców - wykładowców tej wiedzy. Prawdopodobnie dla większości telewidzów Ci Dziennikarze są prawie wszechwiedzący ale niestety to dotyczy w zdecydowanie przeważającym stopniu tzw. wiedzy wyuczonej z książek lub innych środków masowego przekazu albo też od pośredników, a wiedza zdobyta w ten sposób to nie jest wiedza tylko to jest wiara, że autorzy tej wiedzy mieli rację chociaż na drodze logicznego myślenia można próbować określać czy ta wiedza jest w jakimś stopniu prawdziwa i tu jednocześnie pojawia się pytanie czy taka wiedza przedstawiana w programie jest potrzebna do przekazania dalej.
 Oczywiście nie wyrażam zgody na na zmienianie treści tego listu przy przekazywaniu go innym osobom np. przez wycinanie fragmentów listu i usuwanie mojego nazwiska.
Pozdrawiam. Wszystkiego dobrego w nowym roku. Henryk Waliłko autor tego listu i bardzo wielu prawdziwych odkryć naukowych i oby ten list nie był kolejnym wołaniem na puszczy.8784.
                                
                            

Paste Hosted With By Wklejamy.pl