Komnata 110 [21:48:59] Dup, dup, dup, do drzwi ktoś zapukał. [21:50:13] Daelin zwlókł się z łóżka i podszedł do drzwi otworzyć. [21:51:22] Za drzwiami stała Brimm z rozpiętą pod szyją saladą o podniesionej przyłbicy wciśniętej na głowę i czerwonym płaszczu. [21:51:43] Brimm Schadenfreude: Daelin Finglore? [21:51:48] Daelin: O, hej Brimm. Ładny płaszcz. [21:52:08] Brimm Schadenfreude: Pewnie, że tak. I Daelin i płaszcz tak jak się powinno zgadzać. [21:52:18] Daelin: Kolor przypadkowy? [21:52:33] Brimm wprosiła się pewnym krokiem do środka. [21:52:36] Daelin cofnął się, zapraszając Brimm gestem do środka. [21:52:41] Czy coś [21:53:03] Brimm Schadenfreude: Powiedzmy... Ale bardziej mi idzie, że blach nie wstyd... [21:53:55] Brimm Schadenfreude: Bo co pół roku to je potłukli, że żal patrzeć. Piórka wszystkie przy hełmie połamane, postrzępione. [21:56:14] Daelin: W sensie, chcesz je naprawić? [21:56:49] Brimm Schadenfreude: Tak, a wiem, że się na tym znasz. Pancerz Vandzie wymiętoliłeś piękny. [21:57:04] Daelin podrapał się po głowie. [21:57:17] Daelin: Od razu ostrzegam, że z piórkami będzie problem [21:57:48] Brimm Schadenfreude: Hmm? A fikk w piórka, nie chcę żeby mnie blachy wgniecione piły. [21:58:07] Brimm Schadenfreude: Hmmm... Miecz złamany. Naprawiłbyś? [21:59:05] Daelin: Mogę spróbować, mam w tym pewną praktykę. Choć nie powiem, jak ostatnio naprawiałem to pękł mi ponownie... [21:59:10] Daelin: Od kiedy ty miecz nosisz? [21:59:52] Brimm Schadenfreude: Jakoś od kwietnia, flamberg se kupiłam... [22:00:36] Brimm wyjęła zza pasa skórzane zawiniątko i wypieprzyła na podłogę (zagraconą) złamany w trzy duże kawałki flamberg. [22:01:40] Falujące ostrze nadawało się dla kogoś jej postury na broń boczną, tylko jelec przerobić, sztych skuć na nowo i byłby nóż, coś jak messer. [22:02:01] Daelin: Huh. Kiepska sprawa. [22:02:29] Brimm Schadenfreude: Widzisz sam, że badziew. Może dlatego, że na żelaznym czerpcu go rozbiłam, ale żal bierze, jak Ci w boju miecz w trzech pęka. [22:02:59] Brimm Schadenfreude: W ogóle działo się coś ciekawego ostatnio? [22:03:17] Spytała szukając miejsca aby sobie przysiąść. [22:04:02] Daelin przyniósł stołek. [22:04:10] I sprawdzał coś w zeszycie. [22:05:03] Daelin: Hm... Coś poza tym, że obecnie jesteśmy w Eder? [22:05:08] Daelin: To nie. [22:05:34] Brimm Schadenfreude: W Eder? [22:05:58] Brimm Schadenfreude: Czyli to co pisali w Gońcu, że MD to wur. To prawda? [22:06:07] Daelin: Zaskakujące, prawda? [22:06:09] Daelin: Unia N-I-E. Nithal, Ithan, Eder. Takie coś zawiązali, więc będę się niedługo wyprowadzał. [22:06:23] Daelin: Nie chcę mieszkać w Eder. [22:06:28] Brimm Schadenfreude: Hmm... I gdzie? [22:06:46] Brimm Schadenfreude: Bo mi Eder też zbrzydło i ruszam do Torneg. [22:06:48] Daelin: Do Thuzal. Tam też władze są jakie są, ale przynajmniej dla elfów można pracować. [22:07:03] Brimm Schadenfreude: Poza tym i tak mam lokatorów... Thuzal? Będę Cię odwidzać. [22:07:15] Daelin zamknął notes. [22:07:28] Daelin: Hm... Z tym mieczem będzie problem, bo naprawianie go w takich miejscach... No może wyjść, może nie wyjść, sama wiesz. [22:07:28] Brimm Schadenfreude: Ale mniejsza... Blachy. [22:07:39] Brimm Schadenfreude: O... Rozumiem. [22:07:52] Brimm Schadenfreude: Czyli kuźnia, kowadło, te rzeczy? [22:07:52] Daelin: Znaczy, jak pęknie ponownie to trochę niebezpiecznie. [22:08:19] Daelin: Ale mogę zaproponować ci orczy... Coś w rodzaju miecza długiego orczego [22:08:26] Daelin: Przerobić na flamberg. [22:08:41] Daelin: Będzie prościej, a to sobie wezmę i zastanowię się co z tego zrobić. [22:09:29] Daelin: Tamten trochę zmienię, rękojeść z jelcem przełożę, zmienię kształt klingi... [22:09:32] Brimm Schadenfreude: Hmmm... A jakby zostawić tylko dolną część klingi i ją spiłować na sztabę od strony pęknięcia? Byłby krótki falowany tasak. [22:09:55] Brimm Schadenfreude: No i ricasso, dwa zęby. [22:10:11] Brimm Schadenfreude: Zawinąłbyś jelec jak do messera? [22:11:51] Daelin przyjrzał się mieczowi. [22:15:56] Daelin: No jakby te kolce odciąć... I rękojeść trochę skrócić [22:16:22] Daelin: Można by też dorobić fale pod ricassem, aby cała głownia równo szła [22:17:27] Daelin: Messer... To nóż taki wasz? Hm. Raczej je kojarzę z szerokiego ostrza. Ale jakiś falowany... [22:19:20] Brimm Schadenfreude: No, bardziej jak haratacz... [22:21:59] Brimm Schadenfreude: Wiesz, krótsza rękojeść, krótki jednostronny jelec. Może w wąs ten tu zawinąć. [22:22:39] Brimm Schadenfreude: Żeby tym machnąć i od razu coś chlastnąć. [22:22:41] Daelin: Czyli w ogóle chcesz tą rękojeść uciąć? [22:22:59] Brimm Schadenfreude: Raczej tak. Za długa jest. [22:23:01] Daelin: I na ricasso zrobić nową? [22:23:09] Daelin: Czy przyciąć tylko. [22:24:25] Daelin: To krótkie to będzie... Ale jak chcesz. [22:25:06] Brimm Schadenfreude: Hmmm, nie, rozrysuję Ci o co mi chodzi. Masz kredę i tablicę? [22:25:19] Brimm Schadenfreude: Albo kartkę? Ołówek? [22:25:32] Daelin wyrwał kartkę i podał Brimm ołówek. [22:25:40] I kartkę też oczywiście. [22:26:42] Brimm kiwnęła głową z uśmiechem, złapała z tobołka przy krześle stalowy naplecznik, coby robił jej za podkładkę i zaczęła rysować. [22:27:09] Daelin: Ja bym to raczej w takim wypadku rozmontował i trzon miecza zawinął do kabłąka. Reszcie trochę kształt zmienił, nawet bez magii ujdzie to może stal na tym nie straci. [22:32:54] W tym czasie Daelin przyjrzał się blachom do naprawy. [22:35:30] Brimm podała rysunek Daelinowi, a następnie pokazała w krótych blachach coś nie działa. [22:36:07] Brimm Schadenfreude: * Brimm Schadenfreude rzuciła kostką o 6 ściankach i wypadła liczba 4 [22:36:18] Brimm Schadenfreude: * Brimm Schadenfreude rzuciła kostką o 6 ściankach i wypadła liczba 2 [22:36:25] Brimm Schadenfreude: * Brimm Schadenfreude rzuciła kostką o 6 ściankach i wypadła liczba 6 [22:37:32] A najbardziej zniszczone były napierśnik i naplecznik, oraz pancerz prawej ręki i lewej nogi. [22:39:00] Brimm Schadenfreude: Folgi były pogniecione, nitów brakowało, a w jednym miejscu na napleczniku było widać ślad po bełcie. Na wylot. [22:39:12] Brimm Schadenfreude: O, dokładnie tutaj. [22:39:23] Daelin: Huh. Coś ty w tym wyprawiała kobieto [22:39:30] Daelin: Tym niemniej [22:39:33] Daelin: Ale po co ci ricasso na messerze? To tylko utrudniać będzie cięcia, zupełnie bez sensu. Druga ręka nie przyda się do manewrowania tak krótkim ostrzem [22:39:50] Brimm Schadenfreude: Hmm, no to oberżnąć. [22:40:17] Daelin: Znaczy, jak bardzo chcesz to zrobię ci coś takiego bez problemu. Ale moim zdaniem bezużyteczne, już lepiej zostawić sam tępy kawałek klingi bez wąsów. [22:40:18] Brimm Schadenfreude: Może zbędnie, albo haczysko zostawić tylko z jednej strony? [22:40:25] Daelin: Można po zewnętrznej [22:40:33] Daelin: Od grzbietu [22:40:38] Brimm Schadenfreude: Tak zróbmy. [22:40:45] Daelin: Dobra. [22:41:09] Brimm Schadenfreude: A jak pytasz co robiłam, to uciekałam z jednym ino Thuzalczykiem z drackiej niewoli. [22:41:12] Daelin: A i kabłąk nie od tej strony narysowałaś... Ale o to już mniejsza [22:41:26] Brimm Schadenfreude: Hmm... A, no. [22:41:33] Brimm Schadenfreude: Ale wiesz o co chodzi... [22:41:37] Daelin: Jasne [22:43:01] Brimm poprawiła opaskę na czole, zamiast długiego warkocza włosy miała ścięte do ramion. Krwisto rude końcówki, czarne, sięgające uszu odrosty. Ale zadbane o dziwo. [22:43:17] Ciekawe ile musiała wydać na szampony. [22:43:42] Albo magię przemiany [22:43:46] Znaczy co [22:43:58] Daelin: Te nity na tych blachach... [22:44:05] Daelin przyjrzał się. [22:44:12] Daelin: Tu żadnych zatrzasków nie było? [22:45:56] Brimm Schadenfreude: Hmm.. A, karwasz mi się nie dopina. [22:46:06] Brimm Schadenfreude: I napierśnik z lewej strony. [22:46:54] Daelin: Hm... Przyjrzę się. [22:47:05] Brimm Schadenfreude: Karwasz to z prawej. A lewej folgi kolana... Udziec i łydka od środka... [22:47:35] Brimm Schadenfreude: W ogóle miło się zaskoczyłam. Jeszcze nie spytałeś ile za to dostaniesz. [22:49:24] Daelin: Bo się zastanawiam czy cokolwiek przy sobie masz. Depozyty jakieś zostawiłaś? Okradłaś draków jak uciekałaś? [22:49:57] Brimm Schadenfreude: Nie okradłam bo z bełtem w dupie i całą graciarnią na plecach mi się wystarczająco ciężko uciekało. [22:50:06] Daelin: Ano właśnie. [22:50:24] Brimm Schadenfreude: Ale miałam odłożone grosza, nieco ponad koronę, po lekach i opatrunkach zostało mi osiemdziesiąt. [22:50:39] Brimm Schadenfreude: Mam też trofea, może Ci się coś spodoba. [22:50:52] Brimm Schadenfreude: Plecak zostawiłam przynieść? [22:51:06] Daelin: Hu, hu... Nie no, to na spokojnie z tą naprawą. Jakiego typu trofea masz? [22:51:26] Daelin: Bo w alchemię dawno się nie bawiłem, ale kto wie co by mi się przydało. [22:52:49] Brimm Schadenfreude: Mam brodę furbola, kołtun Karhu, wielkiego niedźwiedzia zza Orlej Grani. [22:52:58] Brimm Schadenfreude: Warkoczyk z wora sobie zostawię. [22:53:17] Brimm Schadenfreude: Co jeszcze... Czaszka gryfa i łeb wielkiego pająka znad Torneg? [22:54:29] Daelin: Tak średnio... Choć dobra. Czaszkę gryfa wezmę. [22:54:39] Daelin: Mam na nią pomysł. [22:54:44] Daelin: I w sumie to będzie tyle [22:55:56] Brimm Schadenfreude: Czyli ile będzies za to chciał łącznie? [22:56:13] Daelin: Wezmę czaszkę i będzie git. [22:56:23] Brimm Schadenfreude: No to git. [22:57:16] Brimm podała Daelinowi ozdobną tablicę z dębowej deski z wprawioną jak w trofeum czaszką gryfa górskiego. Takich jak te latające wiosną na północ od Karka-han. [22:58:09] Daelin obejrzał i odłożył na razie na stolik. [23:00:26] Brimm Schadenfreude: A co do orkowej broni to podziękuję. [23:00:58] Daelin: No dobra. To w ramach tego flamberga myślałem. [23:01:17] Daelin: Tak się zastanawiam ile to zajmie... [23:01:32] Daelin: Bo nity mógłbym niby dorobić samemu, ale kto wie czy to dobry pomysł. [23:02:27] Daelin: Dobra, będę wymyślał. Gdzieś za dwa dni będzie zrobione. [23:02:59] Brimm Schadenfreude: Dobra. Czyli zgłosić się tu do Ciebie? [23:04:06] Daelin: Taaak. Resztę odłamków miecza sobie zatrzymam, może jakiś nożyk z tego wykombinuję... [23:04:20] Daelin: Bo to dobra stal, tylko ktoś się nie popisał hartując... [23:04:34] Brimm Schadenfreude: Pewnie, jakbyś chciał mi z nich zrobić grotów do kuszy to Ci zapłacę czymś jeszcze. [23:04:36] Daelin zawahał się, czy nie zdradził za wiele... Ale może nie. [23:04:59] Daelin: Hm, groty... Może, może. Jakieś specjalne? [23:05:19] Brimm Schadenfreude: A masz na takie pomysł? Pamiętaj, że używam dwimerytowych... [23:05:25] Brimm Schadenfreude: O. Wiem jakie. [23:05:47] Daelin: Bardziej o kształt pytałem. [23:05:48] Brimm Schadenfreude: Kojarzysz strzały sygnałowe, jakich używają na długich basztach? [23:05:58] Daelin: Nie. [23:06:00] Brimm Schadenfreude: Te z gwizdkiem w grocie. [23:06:24] Brimm Schadenfreude: Puścisz taką i świst jakby balista śmagnęła. [23:06:44] Brimm Schadenfreude: To wiedzą, kiedy bastion pada, zanim flagi zdejmą. [23:07:16] Daelin: A, hm... oj, to nie wiem czy nie za dużo ode mnie wymagasz. Taki gwizdek to lepiej z blachy, nie z takiego metalu. [23:07:58] Daelin: No gdzie stal mieczową taką na gwizdek... Ba, taki to można nawet z cyny zrobić [23:08:10] Brimm Schadenfreude: A poza tym zrobiłbyś ze cztery normalne, raczej klasyczne, lubię szerokie groty. Kuszę mam dużą, dałabym siedem, osiem gramów na jeden. [23:08:42] Brimm Schadenfreude: Jak mówisz, że dobra stal, to zrób z tego małego fragmentu, a duży zostaw sobie, to coś będziesz miał z tego. [23:09:23] Daelin: Czyli groty... Szerokie. Coś się wytnie. [23:09:39] Daelin: Właściwie... Jak tam wasze włości? [23:09:57] Daelin: Kojarzyłem, że jakieś wory się tam chciały wprowadzać pod nieobecność łowców. [23:10:26] Brimm Schadenfreude: Srak, wampiry się zalęgły, ale jeden akurat sensowny to dałam im świstek na tą działkę, wzięłam swoje szpeje i wyprowadzam się do Torneg. [23:10:50] Daelin pokiwał głową. [23:11:35] Daelin: Wybierasz się na tą wyprawę Anwarda? Jak dojdzie kiedyś do skutku? [23:11:45] Brimm Schadenfreude: Ta, na kuchni polowej. [23:12:09] Brimm Schadenfreude: Dostałam bełtem w łopatkę, nie uniosę prawej ręki wyżej jak do ramion. [23:12:24] Brimm Schadenfreude: W mordę mogę komuś dać lewą, wiadomo. [23:12:37] Brimm Schadenfreude: Żaden problem, ale wolę się ogarnąć. [23:13:10] Daelin: A tam. Nie wiadomo kiedy to będzie. Może się zagoi. [23:13:25] Brimm Schadenfreude: Może, ale póki co mam dość dzikusów. [23:13:51] Brimm Schadenfreude: Bardziej interesuje mnie to, że na wiosnę tamte okolice to dużo roślin, kwiatów i owoców. [23:15:42] Daelin: Hm... A przypisali cię już gdzieś? Czy kuchnia to będzie jakiś osobny oddział? [23:16:14] Brimm Schadenfreude: Nie, ale jak się zgłoszę to pewnikiem mnie tam przydzielą. [23:16:20] Brimm Schadenfreude: Bo o to poproszę, proste. [23:16:45] Brimm Schadenfreude: Duże armie to duża logistyka. [23:17:04] Brimm Schadenfreude: Dużo gąb do wykarmienia, dużo żarcia do upitraszenia. [23:17:49] Brimm Schadenfreude: Tak, że na kocioł i pięć garów strawa wrze, bo zaraz następny oddział schodzi. [23:17:49] Daelin: To na pewno. [23:18:40] Daelin: Zastanawiałem się, czy jakoś do oddziałów Karendara jakbyś się włączyła. Ale nie no, raczej jedna kuchnia będzie na obóz nie każdy sobie. Choć kto wie co tam wymyślą. [23:19:08] Brimm Schadenfreude: Hmm, Karka-han się wybiera? [23:22:03] Daelin: Hm... Saur podobno. [23:22:09] Daelin: Tak słyszałem. [23:22:32] Brimm Schadenfreude: O, no to będzie zabawnie jak Ci zapaleńcy się zetną. [23:22:42] Brimm Schadenfreude: Krucjata pełną gębą. [23:23:53] Daelin: Ano. Ten twój czerwony płaszcz mi właśnie Karendara na myśl przywiódł. [23:24:01] Daelin: Bo jego ludzie mają takie. [23:24:30] Brimm Schadenfreude: Hmm, Karendar dorobił się wyznawców? [23:24:41] Brimm Schadenfreude: To pewnikiem się spotkamy. [23:25:20] Daelin: To... Skomplikowane. Ale tak, formujemy coś w rodzaju zakonu. [23:25:25] Brimm Schadenfreude: Cóż, ja się idę rozpakować w Torneg, bywaj zdrów. Odwiedź mnie za dwa dni to się napijemy, albo ja Cię znajdę. [23:25:38] Brimm Schadenfreude: O... To na pewno się spotkamy. [23:26:31] Daelin: To vendui. I do zobaczenia... Kiedyś. [23:28:53] Brimm Schadenfreude: Bywaj zdrów. [23:29:24] Brimm zebrała się z krzesła i wyszła zabierając klamoty, któreych nie zostawiała Daelinowi.