Ithan [14:49:10] Mort pojawił się w Ithan i jak co dzień po pracy ruszył do zajazdu u Makiny. Zajazd u Makiny [14:52:53] Przywitał się z przy wejściu, zawahał... I poszedł na górę, do swojego pokoju. Chwilę tam pobył, przepakował się, po czym zszedł i dopiero wtedy zagadał do Makiny i Runeusza [14:57:43] Daelin: Jak tam ruch w interesie? Chce ktoś w ogóle w Ithan mieszkać? Wojna zaszkodziła, czy pomogła? [14:58:46] Daelin: Bo widzicie, prawdopodobnie kolejny numer Echa wyjdzie, może zamieściłbym jakieś ogłoszenie, o oferowanych w Zajeździe noclegach? Ktoś kto przyjedzie na rozmowy mógłby wpaść na pomysł, że [14:58:54] Daelin: może przenocuje. [14:59:27] Podrapał się po brodzie. [15:03:13] Daelin: Może jakieś przedstawicielstwa zewnętrzne się pojawią, Nithalczycy, paladyni... No, oni dzielnie stawali podczas oblężenia. Jakie macie zdanie odnośnie pomysłu, by mieć swoich paladynów? [15:04:59] Daelin: No... był dyskutowany taki pomysł, że gdyby założyć szkołę kapłańską w pobliżu Ithan, być może dałoby się wystawić swój oddział paladynów, zamiast na siłach zewnętrznych opierać [15:05:46] Daelin: Taki ośrodek religijny z pewnością by był także źródłem dla rozwoju i wzmożonego ruchu w okolicy... No, ale kto wie co tam ustalą. [15:06:10] Mort wdał się w krótką dyskusję na ten temat, ale zaraz przerwał. [15:07:59] Daelin: Ja bym jeszcze chętnie o tym porozmawiał, ale niestety czas mnie goni! Muszę jeszcze skład tekstu i parę tekstów zmienić. No, ja wiem, miał być kwartalnik, jednak niestałość rynku i wpływ [15:08:22] Daelin: -wpływy polityczne zweryfikowały. Andare! [15:08:29] Mort skierował się do wyjścia. Ithan [15:11:52] Przy okazji zajrzał do Magazynu. Ktoś nim zarządzał, pilnował, czy był zamknięty na cztery spusty? Jeśli stał tam Sir Galien, Mort przywitał go krótkim "Andare", [15:11:56] po czym wypytał o ewentualne problemy z tym budynkiem. Może coś trzeba nagłośnić? Może zebrać jakieś siły, które by potrafiły sobie z pajęczym plugastwem poradzić? Dom Roana [15:12:36] Daelin: Następnie ruszył do Roana. [15:12:47] Następnie ruszył do Roana. [15:12:49] Daelin: Andare… [15:16:11] Daelin: Jak tam ruch w interesie? [15:20:59] Daelin: Nie ma lekko, prawda... A w związku z nadchodzącym spotkaniem coś pan przewiduje? [15:21:13] Mort uśmiechnął się, co wyglądało akurat cokolwiek paskudnie. [15:22:30] Daelin: No ja chciałem akurat kawałki skóry kupić, Jakieś ścinki twardej, takiej prawie jak na podeszwy, może macie? Jakieś takie mniej więcej wielkości jednej lub dwóch dłoni? [15:23:17] Daelin: A, to nie wiem, jak nie u pana, może do Eldrika zajrzę. No... Nie jest to już to miasto co kiedyś. Gdyby tak ludzie mieli do czego pielgrzymować, to może by się znalazło... Słyszał pan o tym [15:23:21] Daelin: pomyśle? [15:23:25] Daelin: Nie? Naprawdę? [15:23:36] Mort zmarszczył brwi. [15:25:38] Daelin: No to tak miedzy nami to panu powiem, że chodzi plota o tym, że wyznawcy Ermosa chcą zakon jakiś powołać i szkołę religijną. Choć to wszystko zależy zapewne od tych na górze, wie pan. [15:25:41] Daelin: Ale byłby to jakiś symbol uniezależnienia Ithan, prawda? Tylko no, pytanie komu by na tym tak naprawdę zależało. [15:26:56] Mort dotknął palcem skrzydełka nosa. [15:27:41] Daelin: Kto wie jakie zmiany czekają Ithan. [15:27:59] Mort pożegnał się i poszedł w inne miejsce Ithan siać zamęt i propagandę. Ithan Dom Eldrika [15:28:55] Zapukał do Eldrika. [15:29:26] Daelin: Andare... Pan kiedyś zajmował się robieniem rzeczy ze skóry prawda? Nadal pan się tym zajmuje? [15:30:45] Daelin: No tak, interes idzie jak idzie. To ja może... Choć nie, mam pytanie, bo przy okazji załatwiania spraw próbuję się zorientować... [15:30:48] Daelin: Te rozmowy co będą opactwa dotyczyć...? Coś pan może o nich powiedzieć? Czy jest jakaś opcja aby opactwo wróciło do swojej sakralnej funkcji? [15:32:45] Daelin: Tak, to bardzo takie z czapki pytanie, ale właśnie interesuje mnie punkt widzenia mieszkańców. Bo widzi pan, co tam na górze Erastery widzą to jedno, ale każdy z okolicy mógłby się w tej spr [15:32:53] Daelin: -awie wypowiedzieć [15:33:48] Mort słuchał, trochę notował, dogadywał kupko kawałków skóry na hełm jeśli jeszcze tego nie zrobił, a Eldrik sprzedawał. Po czym pożegnał się z życzeniami i wyszedł. Ithan [15:35:22] Tym razem udał się do Unila. Popodziwiał napisy na zewnętrznych murach. Że też nikt tego nie zmył... Piękne odzwierciedlenie stanu miasta. [15:36:35] Daelin: Andare, co tam słychać w kowalstwie? Dużo jest jeszcze roboty, czy przez rok udało się deficyt żelaza wyrównać? [15:36:59] Daelin: Zresztą zamówienie złożyć chciałem. Potrzebuję żelaza na okucia takie i takie... [15:37:25] Mort pokazał rysunek jaki zrobił. Proste kilka elementów metalowych. [15:38:08] Daelin: Takie drobne zlecenie. No... Alrikowi w Torneg się większe zlecenia marzą, też jakieś niesamowite bronie, pancerze... Ciężko o to ostatnimi czasami, chętnych nie ma. [15:38:46] Daelin: Ale może gdyby tak udało się sprowadzić jakichś paladynów do Ithan? Dzielnie się ostatnio sprawili. Tacy ludzie by z pewnością pobudzili handel, a może nawet opactwo odnowili? [15:40:16] Daelin: O, a jakby tak (nawet jeszcze lepiej), stworzyć swoją świątynię? Niezależną? Jakichś wyznawców Ermosa sprowadzić by strzegli i błogosławili, albo w ogóle zrobić szkołę dla kapłanów i [15:40:20] Daelin: wojowników? [15:40:30] Daelin: Może nawet straż miejska by skorzystała na takiej placówce? [15:40:49] Daelin: No i ruch by się w Ithan zwiększył jakby ludzie pielgrzymowali... [15:41:23] Daelin: No, ale to dzielenie skóry na niedźwiedziu, obecna sytuacja jest dość niepewna. Kto wie co będzie... Na razie zrobi mi pan te okucia? [15:41:57] Mort odliczył tam ile to by miało kosztować i pożegnał się bogatszy w informacje, o ile Unil cokolwiek na ten temat powiedział. Pod Rozbrykanym Niziołkiem [15:43:40] Na koniec poszedł jeszcze do karczmy. Zgłodniał od tego wszystkiego więc zamówił posiłek u Malwiny i poszedł z nim na dół, tam gdzie najciekawsze rozmowy się toczą.w Pod Rozbrykanym Niziołkiem - piwnica [15:44:19] Tam zamówił piwo i przysiadł się do jakichś ludzi starając się sprowadzić rozmowę na właściwe tory. [15:44:30] Co z tego, że za piwem nie przepadał. [15:48:10] Daelin: ...ciekawe czy gdyby pomysły Czemkina o zrobieniu zakonu w opactwie doszły do skutku, to czy by nam pracy nie ubyło. [15:48:33] Daelin: No popatrzcie, póki co to bez siły najemniczej Ithan by już pięć razy zostało zdobyte. [15:48:57] Mort pociągnął piwa, maskując skrzywienie uśmiechem. Choć u niego to nie robiło większej różnicy. [15:49:40] Ciągnął dalej zduszonym głosem: [15:51:05] Daelin: Z drugiej strony, gdyby się zaangażować w taką nową strukturę... Kto wie jak szybko można by się wdrapać. [15:52:08] Daelin: Większy ruch w Ithan oznacza i więcej niezaplanowanych wydarzeń... Samo to tworzyłoby nowe zlecenia. [15:54:31] Mort wdał się w dyskusję z którymś już mocno pod wpływem, dyskusję absolutnie bezcelową na pierwszy rzut oka, [15:54:34] w praktyce prowadzoną tylko po to by bywalcom obiło się o uszy, że istnieją plany stworzenia zakonników Ermosa, albo akademii kapłańskiej. [15:54:53] Jak mu się skończyło jedzenie i piwo, wymknął się pod pozorem zamówienia dokładki. Pod Rozbrykanym Niziołkiem Ithan [15:56:06] Daelin: Oh merde... Teraz to tylko spisać. Karka-han [15:57:39] Mort przeteleportował się do Karka-han, usiadł na ławce i zaczął pisać artykuł na podstawie sporządzonych wcześniej notatek. [15:57:42] A po napisaniu przejrzał go, popoprawiał i wraz z innymi plikami zabranymi wcześniej ze swojego pokoju w Ithan, zaniósł do drukarza, by ten wydrukował mu najnowszy numer ECHA.